poniedziałek, 4 lutego 2008

Weryfikowalność, wiarygodność, rzetelność

Jednym z filarów Wikipedii jest zasada weryfikowalności. Naczelną zasadą w tej materii wydaje się być fragment:
"Artykuły powinny być oparte tylko i wyłącznie o informacje opublikowane w wiarygodnych źródłach."
Cóż z niego wynika? Między innymi to, że źródła powinny być opublikowane, zatem wszelkie dane z dowodów osobistych, aktów urodzenia, rodzinnych czy gminnych opowieści odpadają. Problem zatem leży nie tu, gdzie akcentowali niektórzy moi koledzy wikipedyści, ale w tym które źródła opublikowane uznamy za wiarygodne i rzetelne.

W tematach naukowych większego problemu być nie powinno. Zresztą sama zasada mówi o recenzji naukowej jako wyznaczniku jakości źródła. Czy jednak coś z tego w praktyce wynika? Niestety - dobra zasada, ale podobnie jak konstytucja ZSRR, nieużywana. Dzięki temu hasła typu refleksologia czy biorezonans zawsze znajdą swoich obrońców, którzy w imię źle pojmowanego NPOV będą starali się uznać publikacje zwolenników tych koncepcji za równorzędne z naukowymi.

Innym problemem jest grupa tematów dla których publikacje nie są porządnie recenzowane. Choćby wszelkie aktualności podawane w prasie codziennej lub dziennikach. Które wydawnictwa uznać za wiarygodne? Wszystkie? Jeśli nie, to jak ustalić kryteria wiarygodności? Niestety nie ma prostego rozwiązania tego problemu. Być może powstanie kiedyś coś na kształt IF dla prasy "opiniotwórczej", ale niestety/na szczęście nie leży to w gestii wikipedystów.

Wnioski z tych wywodów płyną cztery:
  1. Stosujemy tylko źródła opublikowane (mogą tu się pojawić kontrowersje, typu czy "instrukcja obsługi płatowca samolotu X" wydana przez MON na użytek wewnętrzny armii jest już publikacją, czy jeszcze nie, ale to kwestia do dogrania)
  2. Tam gdzie to tylko możliwe stosujemy tylko i wyłącznie źródła recenzowane
  3. Przestrzegamy zasady które mamy jako nadrzędne wobec innych takie jak owa nieszczęsna "zasada zdrowego rozsądku"
  4. Korzystajmy ze źródeł wtórnych (tj. np. nie opisujmy sławetnych pokemonów z własnych obserwacji opublikowanych filmów, ale z opublikowanych źródeł wtórnie opisujących te stworki).
Wikipedii tym może i nie zbawimy w jeden dzień, ale w końcu być może poprawimy jakość haseł i unikniemy sporów co jest encyklopedyczne a co nie, albo przynajmniej zredukujemy ich ilość

2 komentarze:

Kamil Janicki pisze...

Ad. 2 - publikacji prasowych nie określiłbym mianem "recenzowanych", a te często są podstawą artykułów na wiki. I powinny być.

PS. mógłbyś wyłączyć potwierdzanie komentarzy przepisaniem literek z obrazka, strasznie to wkurza ;p

radomil pisze...

No to jest właśnie problem, bo nie każda publikacja prasowa jest wiarygodna. Przydałoby się coś na kształt wspomnianego już IF, pomimo wszelkich jego wad, dla prasy codziennej, i "tygodników opiniotwórczych"